Komentarze: 0
Godzinami wyobrażała sobie tą chwilę...miała być wyjątkowa...rozczarowała się...dawała z siebie ile tylko mogła, ale to wciąż było za mało...to nie było to czego oczekiwała...nie chciała kolejnego zbliżenia...szukała czegoś innego...próbowała szukać w gestach...w słowach...nie znalazła tego u niego...znienawidziła go...nie chciała z nim spędzać nocy...na myśl o kolejnym wspólnym wieczorze mdliło ją...odeszła...nie mogła z nim żyć...poznała kogoś...każdego wieczoru zapraszał ją na kolację i kupował drogie kreacje...uzależniał ją od siebie...robiła wszystko co jej kazał...godzinami więził ją w swoich uściskach...godzinami trzymał przed lustrem...czym ta znajomość różniła się od poprzedniej? zrozumiała wiele....to on ją nauczył kochać samą siebie, była dla siebie kimś wyjątkowym, a tym samym dla niego...nigdy tego nie zapomniała...