Bez tytułu
Komentarze: 0
Nigdy nikt nie zwracał uwagi co miała do powiedzenia, nigdy nikt jej nie słuchał...po prostu była...nikt nie liczył się z jej zdaniem...łatwiej było powiedzieć...od dziś będziesz ze mną...od dziś będziemy szczęśliwi...a co ona na to? Nigdy nie mówiła nie miała odwagi... nie miała okazji powiedzieć słowa...bo gdy tylko zaczynała zdanie, wymawiając powolnie pierwsze sylaby...milkła...poruszała bezwładnie ustami...mówiła...nie wydobywając z siebie głosu, który mógłby ktoś usłyszeć przez przypadek...kaleczyła samą siebie, dławiąc się niewypowiedzianymi słowami...jedyne uczucie które w niej na dobre pozostało to nienawiść, nie do tych którzy ja krzywdzili przez te wszystkie lata, lecz do siebie samej że na wyrządzenie tej krzywdy pozwoliła...
Dodaj komentarz