Archiwum 26 stycznia 2004


sty 26 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Kolejny dzień przeminął,

Uleciał z szarym dymem mieszającym się z tlenem...

Popłyną z kieliszkiem czerwonego wina rozlanego na podłodze....

Nie tak miało być, nie tym razem...

Coś przecieka przez palce...

Zatrzymać? Zmienić?

Po co, przecież można ponarzekać...

To chyba jedyne co umie,

Tylko tego nauczyła się przez te wszystkie lata....

Narzekania...

Budzi się z nadzieją, że dziś będzie inaczej...

Po otworzeniu napuchniętych powiek, okazuje się, że

Nic się nie zmieniło....

Wszystko jest tak jak było....

Wszystko takie jakie pozostawiła, kładąc się do łóżka....

Przepełnionego zapachem jaśminu...

Może tak właśnie ma być,

Może wszystko jest na swoim miejscu,

A jej się tylko wydaje że jest źle?

Nie chce tak...

Monotonia ja przeraża,

Przeraża ją kolejny dzień

Przeraża ją, że nic nie może zrobić

Tylko utonąć w głębokim śnie na wieki.

blue_sky : :