Archiwum listopad 2003


lis 17 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Godzinami wyobrażała sobie tą chwilę...miała być wyjątkowa...rozczarowała się...dawała z siebie ile tylko mogła, ale to wciąż było za mało...to nie było to czego oczekiwała...nie chciała kolejnego zbliżenia...szukała czegoś innego...próbowała szukać w gestach...w słowach...nie znalazła tego u niego...znienawidziła go...nie chciała z nim spędzać nocy...na myśl o kolejnym wspólnym wieczorze mdliło ją...odeszła...nie mogła z nim żyć...poznała kogoś...każdego wieczoru zapraszał ją na kolację i kupował drogie kreacje...uzależniał ją od siebie...robiła wszystko co jej kazał...godzinami więził ją w swoich uściskach...godzinami trzymał przed lustrem...czym ta znajomość różniła się od poprzedniej? zrozumiała wiele....to on ją nauczył kochać samą siebie, była dla siebie kimś wyjątkowym, a tym samym dla niego...nigdy tego nie zapomniała...

blue_sky : :
lis 17 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Kolejny dzień rozpoczęty od kawy i papierosa...mdli ją...nigdy nie znosiła zapachu tytoniu, a mimo to pali...dziwni są ludzie...tak jak dziwny jest świat...

blue_sky : :
lis 16 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Nigdy nikt nie zwracał uwagi co miała do powiedzenia, nigdy nikt jej nie słuchał...po prostu była...nikt nie liczył się z jej zdaniem...łatwiej było powiedzieć...od dziś będziesz ze mną...od dziś będziemy szczęśliwi...a co ona na to? Nigdy nie mówiła nie miała odwagi... nie miała okazji powiedzieć słowa...bo gdy tylko zaczynała zdanie, wymawiając powolnie pierwsze sylaby...milkła...poruszała bezwładnie ustami...mówiła...nie wydobywając z siebie głosu, który mógłby ktoś usłyszeć przez przypadek...kaleczyła samą siebie, dławiąc się niewypowiedzianymi słowami...jedyne uczucie które w niej na dobre pozostało to nienawiść, nie do tych którzy ja krzywdzili przez te wszystkie lata, lecz do siebie samej że na wyrządzenie tej krzywdy pozwoliła...

blue_sky : :
lis 16 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Od miesięcy wszystkie noce wyglądały podobnie, niczym nie różniły się od siebie...Z przerażeniem czekała na zapadnięcie zmroku, z przerażeniem czekała na powrót do domu...Zbyt wiele czasu miała na myślenie o tym wszystkim...nie chciała tego, chciała snu, potrzebowała go...przecież bez snu człowiek nie może żyć. A może...nie możliwe....a może ona nie była człowiekiem? To kim była? Bestią niszcząca ludzi ?bestią która potrafi tylko zadawać ból innym? Nie...nią na pewno nie była...gdyby było inaczej spokojnie mogłaby spać...

blue_sky : :
lis 15 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

Zagubiona, nie mogąca się odnaleźć. Przez jedną krótką chwilę wydawało się że wszystko zostało wyjaśnione, że wie czego chce...Wydawało się jej że jest wolna, to był błąd. Chciała zranić...chciała w perfidny sposób zniszczyć kilku ludzi...potrafiła to zrobić...podjęła się tego ryzyka...Lecz chwile przed końcem stchórzyła...nie dała rady...kochała? nie...zbyt wielkie słowo...dlaczego stchórzyła? Bała się samotności?...jak mogła się bać skoro kochała wolność? A czy to nie wiąże się z samotnością? Znowu podobna sytuacja...znowu się zapętliła w sytuacjach stworzonych przez siebie...po co sobie tak komplikować życie? Widocznie jest do tego stworzona...jak z tego wybrnąć? Ma być silną kobietą i walczyć z całym światem...czy iść się zabić, skacząc z mostu? Drugie rozwiązanie jest szybsze i mniej bolesne, przynajmniej dla niej...będzie odczuwała ból fizyczny, jest o wiele mniej bolesny od tego jaki teraz ją przeszywa na wskroś...

blue_sky : :